Recenzja ASUS ROG Ally. Testujemy poważnego konkurenta Steam Decka

ASUS ROG Ally

Technologia ewoluuje dosłownie na naszych oczach, co owocuje niezaprzeczalnym przyrostem mocy obliczeniowej kolejnych urządzeń elektronicznych. Dzięki temu po latach zazdrosnego spoglądania na użytkowników Nintendo Switch, posiadacze obszernych bibliotek gier na PC w końcu zobaczyli światełko w tunelu w kwestii mobilnego gamingu, głównie za sprawą Steam Decka. Sprzęt od Valve nie jest jednak jedyną opcją na rynku — rękawicę rzuca mu nasz dzisiejszy bohater, czyli ASUS ROG Ally.

Jak urządzenie od Tajwańczyków sprawdza się w przenośnym graniu? Czy rzeczywiście możemy już mówić o małej rewolucji, czy ostatecznie minikonsola z logo Republic of Gamers to na razie „tylko ciekawostka”? Zapraszam na mój test ASUS ROG Ally, w którym odpowiadam na te i wiele innych, ważnych pytań.

ASUS ROG Ally — najważniejsze parametry

ASUS ROG Ally
Trzeba przyznać, że ASUS ROG Ally jest dość „zgrabną” przenośną konsolą.

Oczywiście mówiąc o sprzęcie do grania, warto zagłębić się nieco w jego specyfikację. Zanim jednak to zrobimy, postaram się lepiej wytłumaczyć, czym ASUS ROG Ally w ogóle jest. Urządzenie wyglądem przypomina przenośne konsole pokroju Nintendo Switch czy telefon z podpiętym kontrolerem Razer Kishi lub pokrewnym.

ASUS ROG Ally, Nintendo Switch, Razer Kishi
Skoro wywołałem temat podobieństwa ASUS ROG Ally do „Pstryczka” i Razer Kishi — oto bezpośrednie porównanie tych trzech urządzeń.

W rzeczywistości jest to jednak minikomputer pracujący pod kontrolą systemu Windows 11 Home, sterowany przy użyciu ekranu dotykowego i zainstalowanych na stałe elementów znanych z gamepadów. Nie dajmy się jednak zwieść niewielkiemu rozmiarowi urządzenia — parametry tego „małego potwora” przedstawiają się następująco:

  • Procesor: AMD Ryzen Z1 Extreme (architektura Zen 4)
  • Liczba rdzeni procesora: 8 (16 wątków)
  • Taktowanie procesora: 3,3 – 5,1 GHz
  • Karta graficzna: AMD Radeon Graphics (RDNA 3)
  • Typ i pojemność dysku: SSD PCIe NVMe M.2 512 GB (w rozmiarze 2230)
  • Pamięć RAM: 16 GB LPDDR5
  • Ekran: 7″ IPS, błyszczący, dotykowy
  • Rozdzielczość ekranu: 1920 × 1080 px
  • Częstotliwość odświeżania ekranu: 120 Hz
  • Dostępne złącza: 1 x USB-C 3.2 Gen 2 typu combo, 1 x interfejs ASUS ROG XG Mobile (PCIe Gen3x8), 1 x minijack 3,5 mm, 1 x czytnik kart microSD
  • Pojemność baterii: 40 Wh
  • Wymiary i waga: 28 cm x 11,3 cm x 3,9 cm, 608 g
  • System operacyjny: Windows 11 Home + nakładka ASUS Armoury Crate SE
  • Cena: ~ 3800 zł

Jak widać nasz dzisiejszy bohater to dość potężny sprzęt — wrażenie robi przede wszystkim imponujące APU od AMD, a obecność portu ROG XG Mobile może sporo namieszać, ale o tym trochę później. Recenzja ASUS ROG Ally została przeze mnie podzielona według następującego schematu:

  1. Zawartość opakowania, wygląd i budowa urządzenia
  2. Proces konfiguracji konsoli i dołączone oprogramowanie
  3. Jak to działa, czyli ASUS ROG Ally w praktyce
    • Ogólna wydajność
    • Rozrywka i multimedia
    • ROG Ally w grach
    • Bateria
  4. Podsumowanie

Co ważne: choć w naturalny sposób narzuca się porównywanie ASUS ROG Ally ze Steam Deckiem, to zdecydowanie nie będzie to tematem niniejszej recenzji. Po pierwsze jeszcze nie miałem kontaktu z urządzeniem od Valve i nie mam zamiaru bazować na danych innych redakcji — nie znam ich metodologii przeprowadzania testów, poza tym nie śmiałbym przekazywać informacji, których osobiście nie sprawdziłem. Wszystko w swoim czasie.

Po drugie: ostatecznie nie chodzi przecież o to, jak ROG Ally wypada na tle innych sprzętów. Pytanie, czy urządzenie spełnia pokładane w nim nadzieje i pozwala komfortowo bawić się w nawet dość wymagających tytułach na PC. Nie będę poruszał także tematu emulacji innych platform, ale jestem przekonany, że osoby nią zainteresowane wyciągną własne wnioski na podstawie poniższych testów wydajności w grach.

Zanim jednak przejdę do właściwej recenzji chciałbym bardzo podziękować firmie ASUS za użyczenie mi wyjątkowego zestawu zawierającego ASUS ROG Ally. O dodatkowych elementach kompletu napiszę szczegółowo w dalszej części tekstu.

1. ASUS ROG Ally — Zawartość opakowania, wygląd i budowa urządzenia

ASUS ROG Ally przychodzi do nas w bardzo solidnym, jasnym kartonowym pudełku. Co ciekawe, dzięki pomysłowemu pakowaniu w środku mieści się zaskakująco dużo dobra: najważniejszym elementem jest oczywiście sama „konsola”, a oprócz niej znajdziemy dość kompaktowy zasilacz 65 W, zestaw instrukcji i podpórkę umożliwiającą postawienie komputera w pionie.

Bez wątpienia jakość materiałów wykorzystanych do stworzenia „Sojusznika” zasługuje na duży plus. Korpus urządzenia wykonano z solidnego, matowego, lekko szorstkiego tworzywa z mocniejszą fakturą na uchwytach. „Grzybki” analogów są za to gumowane, do tego ich środek jest lekko wklęsły, choć nie tak wyraźnie, jak przy gamepadach do Xbox Series X|S.

Co ciekawe — nasady joysticków otoczono świetnie prezentującymi się pierścieniami z oświetleniem RGB ASUS Aura. Przy 8-kierunkowym d-padzie, przyciskach ABXY, bumperach oraz spustach producent zdecydował się na wykorzystanie gładkiego, błyszczącego plastiku z wyraźną fakturą górnych przełączników (LB, LT, RB, RT). Pozostałe guziki zrobione są z tworzywa podobnego do tego zastosowanego w korpusie.

Sam układ elementów sterujących to również zdecydowana inspiracja konfiguracją znaną z padów do konsol Microsoftu. Wśród przycisków specyficznych dla ASUS ROG Ally znajdziemy przełączniki do uruchamiania nakładki ASUS Armoury Crate, wywoływania Centrum Zarządzania, sterowania głośnością oraz dwa programowalne switche na pleckach urządzenia.

Przydatnym rozwiązaniem jest czytnik linii papilarnych umieszczony w guziku do włączania/wyłączania komputera. Dzięki temu nasz sprzęt jest nieźle zabezpieczony przed dostaniem się do systemu przez osoby niepowołane. Na pokładzie nie znalazło się jednak miejsce dla kamerki internetowej, co może trochę utrudniać życie zapalonym streamerom i osobom chcącym brać udział w wideokonferencjach z wykorzystaniem mobilnej konsolki.

Front urządzenia to przede wszystkim 7-calowy ekran Full HD zabezpieczony szkłem Corning Gorilla Glass Victus, uzupełniony po bokach sporymi jak na tę wielkość sprzętu otworami głośników. Przy zewnętrznych krawędziach wyświetlacza umieszczono także dwa małe mikrofony. Skoro już wspomniałem o wymiarach urządzenia — całość mierzy 28 × 11,3 × 3,9 cm (pomiar w „najgrubszym” miejscu) przy masie minimalnie przekraczającej 600 gramów.

Górną krawędź konsoli w dużej mierze zajmują otwory wentylacyjne, choć znalazło się tu także miejsce dla kontroli głośności, gniazda minijack 3,5 mm, portu USB-C typu combo, interfejsu ASUS ROG XG Mobile, slotu dla kart pamięci oraz włącznika. Oczywiście same narożniki zdobią nieźle wykonane bumpery i triggery.

Plecki ASUS ROG Ally nie skrywają w sobie szczególnych elementów poza przyciskami M1 i M2 w tylnej części uchwytów. Warto jednak podkreślić dbałość producenta o detale — obecne tu otwory wentylacyjne układają się w logo submarki ROG, a stricte gamingowy charakter urządzenia dodatkowo podkreślono holograficznym paskiem.

Niestety początkowe świetne wrażenie nieco zepsuła „podpórka” umożliwiająca postawienie konsolo-komputera. Nie chciałbym być źle zrozumiany, ale minimalistyczny prostokąt z wyjątkowo ekologicznego materiału po prostu nie przypadł mi do gustu. Co jednak ważniejsze: w moim odczuciu wstawiony w niego sprzęt nie sprawiał wrażenia 100% bezpiecznego. Wolałbym, żeby urządzeniu za prawie 4000 zł nie groziło wypadnięcie z pseudostojaka.

ASUS ROG Ally
Widoczny na zdjęciu stojak ma gwarantować stabilność ważącej ponad pół kilo konsoli. Dla bezpieczeństwa nie przeprowadzałem testów zderzeniowych.

Jak wspomniałem wyżej, w pudełku znajdziemy także dedykowany zasilacz o mocy 65 W. Jest to model identyczny z tym, który miałem okazję podziwiać przy okazji recenzji ultrabooka ASUS Zenbook S 13 OLED. Mamy tu więc do czynienia z akceptowalnych rozmiarów kostką ładującą oraz nieodłączalnym kablem z zakończeniem USB-C, zapewniającymi naprawdę sprawne ładowanie sprzętu, ale o tym później.

Brak możliwości wymiany przewodu zasilacza jest moim zdaniem ewidentnym problemem, jednak tu z pomocą przychodzi pierwszy z dodatkowych gadżetów, które dostaliśmy z ASUSa. Mowa tu o ROG Gaming Charger Dock, czyli czymś w rodzaju kompaktowej stacji dokującej. Skąd taka definicja?

Serce tej wyjątkowej ładowarki stanowi odrobinę większa kostka, pozwalająca (oczywiście oprócz uzupełniania energii z mocą 65 W) wysłać obraz do zewnętrznego wyświetlacza przez port HDMI 2.0 oraz podłączyć dowolne peryferium, do którego obsługi wystarczy USB-A w wersji 2.0. Co ważne: Gaming Charger Dock wyposażono w wymienialny kabel USB-C. Można?

Skoro otworzyliśmy już „worek” z dodatkowym wyposażeniem do ASUS ROG Ally, zerknijmy na bardzo udane etui podróżne. Lekko usztywniona konstrukcja zwiększa ochronę przed urazami mechanicznymi naszego sprzętu, do tego solidny poliester pokryto powłoką hydrofobową. Przypominający piórnik pokrowiec wyposażono także w schowek na karty pamięci, a do tego może służyć jako sprytny stojak do naszej konsoli.

Na koniec zostawiłem najciekawszy „gadżet” do ASUS ROG Ally, czyli zewnętrzną kartę graficzną ASUS ROG XG Mobile z GeForce RTX 3080 na pokładzie (model na 2021 rok). Oczywiście nie jest to żaden dodatek, a pełnoprawne eGPU dedykowane gamingowym urządzeniom producenta, które „dopala” komputer potężną dawką mocy obliczeniowej.

ASUS ROG XG Mobile
Tak niewielkie urządzenie sprawia, że potencjał gamingowy ASUS ROG Ally wzrasta wielokrotnie.

Moduł z kartą NVIDII mierzący około 21 × 15,5 × 3 cm przy wadze 1 kg wyposażono także w koncentrator USB z 4 portami USB-A 3.2 Gen 1, gniazda DisplayPort 1.4 i HDMI 2.0b oraz slot RJ-45. Oczywiście całość do działania potrzebuje stałego dopływu prądu z gniazdka, ale potrafi go dostarczyć do konsoli przez specjalne złącze PCIe Gen3x8 + USB-C. Miłym dodatkiem jest także czytnik kart pamięci SD.

2. ASUS ROG Ally — Proces konfiguracji konsoli i dołączone oprogramowanie

ASUS ROG Ally
Mimo konsolowej „przykrywki” ASUS ROG Ally to pełnoprawny PC z systemem Windows 11 Home.

Jak wspomniałem przy okazji omawiania specyfikacji, ASUS ROG Ally działa pod kontrolą systemu Windows 11 Home. Przekłada się to na łatwą wstępną konfigurację, która niewiele odbiega od intuicyjności typowych konsol do gier. Standardowo — wybieramy język, nazwę urządzenia, przypisujemy konto użytkownika, decydujemy się lub nie na pakiety usług Microsoftu i gotowe.

Niemal natychmiast po pierwszym uruchomieniu systemu witamy się z autorską nakładką ASUS Armoury Crate SE, stanowiącą swego rodzaju centrum zarządzania naszą konsolą. Znajdziemy tu między innymi bibliotekę zainstalowanych gier oraz obsługiwanych platform, w tym: GOG, Steam, Epic, Ubisoft+ i EA. Co ważne: dostępne tytuły uzupełniają się automatycznie, choć czasem potrzeba na to chwilę czasu.

Do tego mamy szansę przeprowadzić szczegółową konfigurację ASUS ROG Ally, zmienić mapowanie przycisków, ustalić wydajność (włącznie ze zmianą pamięci dostępnej dla iGPU), podrasować tryby pracy oraz poznać wszelkie informacje o urządzeniu. Możemy też zarządzać aktualizacjami sprzętu, niestety ten proces nie zawsze przebiega idealnie.

Po paru próbach wszystko powinno jednak działać „na tip-top” i w końcu jesteśmy gotowi do grania. Oczywiście najpierw musimy pobrać interesujące nas tytuły, choć na osłodę czeka na nas preinstalowane Moving Out. Ikony z symbolami platform do grania pozwalają szybko „zassać” odpowiedni program i muszę przyznać, że to bardzo wygodne rozwiązanie.

ASUS ROG Ally
Oświetlenie ASUS Aura dobrze podkreśla gamingowy charakter urządzenia.

Od razu podpowiem, że warto zwiększyć ilość pamięci dostępnej dla zintegrowanej karty graficznej z domyślnych 4 na 8 GB. Dzięki temu zyskamy trochę wydajności i nie musimy potem zastanawiać się, czy w danej produkcji „obcinać” detale, czy jednak kombinować z konfiguracją urządzenia.

Wrócę na chwilę do mapowania przycisków — polecam przyjrzeć się ich wstępnym ustawieniom. Producent przygotował skrót klawiszowy M1/M2 + A do robienia zrzutu ekranu. Próba samodzielnego przypisania tej funkcji do jakiegokolwiek guzika lub dowolnej kombinacji (włącznie z identyczną z predefiniowaną) daje dziwny efekt: oprócz „strzelenia” screenshota aktywujemy też klawisz Y.

Wśród preinstalowanych na komputerze programów znajdziemy Dolby Access — nic dziwnego, wbudowane głośniki oferują pełne wsparcie technologii wirtualizacji dźwięku przestrzennego Dolby Atmos. Warto jednak wyraźnie zaznaczyć: mimo niektórych doniesień medialnych ekran urządzenia, mimo przyzwoitych parametrów, nie obsługuje HDR, a tym bardziej Dolby Vision.

ASUS ROG Ally
Dźwięk jest tak „miodny”, że aż przyciąga owady.

Świetnym rozwiązaniem jest funkcja Control Center, czyli dość rozbudowany wysuwany pasek z podręcznymi narzędziami i ustawieniami. Uruchamiany dedykowanym przyciskiem panel pozwala nam między innymi:

  • Przełączać się między trybami wydajności
  • Przełączać się między rozdzielczościami ekranu: 720p lub 1080p
  • Włączać/wyłączać okno z aktualnymi parametrami pracy urządzenia
  • Włączać/wyłączać skalowanie AMD Radeon Super Resolution (RSR)
  • Zmieniać profile obrazu
  • Zmieniać system sterowania: gamepad, komputer, automatyczny
  • Włączać/wyłączać wbudowany kontroler
  • Zmieniać jasność ekranu i głośność urządzenia

Oczywiście cały czas działamy w środowisku Windows 11, w związku z czym mamy możliwość pełnej konfiguracji urządzenia z poziomu ustawień systemowych. Może to być przydatne w przypadku podłączania urządzeń peryferyjnych lub gdy chcemy mieć naprawdę pełną kontrolę nad „Sojusznikiem”.

Choć klient Steam nie jest preinstalowany na testowanym komputerze, to chciałbym wyróżnić go za nienaganną współpracę z ASUS ROG Ally. Włączenie trybu Big Picture sprawia, że dostajemy w nasze ręce naprawdę niezłą konsolę z sympatycznym interfejsem — nic dziwnego, platforma Valve od dawien dawna jest gotowa na urządzenia mobilne.

Jeśli ktoś martwi się o skomplikowaną konfigurację karty ROG XG Mobile, spieszę z pełnym opisem. eGPU podłączamy do prądu, następnie komunikujemy z konsolą przy użyciu łączonych portów PCIe Gen3x8 + USB-C. Po rozpoznaniu układu graficznego blokujemy wtyczkę specjalnym „prztyczkiem”, instalujemy aktualizację sterowników i już — właśnie zyskaliśmy wydajny komputer gamingowy.

3. Jak to działa, czyli ASUS ROG Ally w praktyce

Recenzja ASUS ROG Ally nie mogłaby obyć się bez dokładniejszego pochylenia się nad wyjątkową specyfikacją urządzenia. Z pewnością na uwagę zasługuje potężny APU AMD Ryzen Z1 Extreme — wyposażony w 8 rdzeni fizycznych i 16 wątków procesor oparty na architekturze Zen 4 ze zintegrowanym układem graficznym Radeon 780M. Taki zespół gwarantuje świetną wydajność w podstawowych zadaniach, choć oczywiście to nie z myślą o nich powstał.

Niemniej możemy być pewni, że jeśli będziemy chcieli przeglądać internet, przekonwertować film lub popracować w pakiecie biurowym na naszej przenośnej „komputerokonsoli”, to mocy obliczeniowej nam zdecydowanie nie zabraknie. Musimy jednak przygotować się na chętne wkręcanie się procesora na wyższe temperatury. O ile w prostych zadaniach oscylują one w granicach 50-60 stopni, to każde bardziej zasobożerne wyzwanie zmusza CPU do generowania blisko 100 stopni Celsjusza.

Co godne pochwały: sprzęt nie „huczy” wiatrakami — te pracują nad wyraz kulturalnie, a plecki urządzenia nie nagrzewają się za mocno. Inaczej ma się sprawa z ekranem dotykowym, który dość szybko staje się bardzo, ale to bardzo ciepły. Wracając do wentylatorów, muszę wspomnieć, że ich konstrukcja pozwala na wydajne chłodzenie układów w każdej pozycji, więc śmiało możemy używać ROG Ally nawet wisząc do góry nogami.

Skoro wspomniałem o głośności coolerów, to nie mogę pominąć tego aspektu pracy ROG XG Mobile z RTX-em 3080. eGPU od ASUSa dmucha aż miło, a ciepły strumień powietrza czuć ponad metr dalej. O ile mi osobiście to nie przeszkadza, to zdecydowanie nie pasowało adapterom do gamepada Xboxa i innych bezprzewodowych peryferiów. Przez lokalizację huba USB dongle przegrzewały się i przerywały połączenie.

ASUS ROG XG Mobile
Zestaw dostępnych portów jest godny pochwały, niestety bezprzewodowe sprzęty nie chciały się „dogadać” z hubem USB.

Cała moc obliczeniowa ASUS ROG Ally zdałaby się na nic, gdyby nie całkiem niezły ekran dotykowy. Wbudowany wyświetlacz oparto na 7″ calowej błyszczącej matrycy IPS osiągającej maksymalną jasność do 500 nitów, za to pod względem odwzorowania kolorów możemy liczyć na 100% pokrycia przestrzeni kolorów sRGB i 75% Adobe RGB. Warto wspomnieć także o 10-punktowej rejestracji dotyku oraz krótkim czasie reakcji na poziomie 7 ms.

Jeśli chodzi o maksymalną rozdzielczość, to panel może wygenerować obraz w Full HD przy jednoczesnym odświeżaniu ekranu sięgającym 120 Hz. Co ważne: urządzenie obsługuje technologię AMD Free Sync Premium. Jak wspomniałem trochę wcześniej, matrycę zabezpieczono szkłem Gorilla Glass Victus, do tego dochodzi powłoka DXC zmniejszająca refleksy. Tyle w teorii.

W praktyce rzeczywiście wygląda i działa to znakomicie, pod warunkiem że patrzymy na ekran umieszczony na wprost naszej linii wzroku. Niestety już odchylenie w dowolną stronę o około 30° w zauważalnym stopniu zniekształca postrzeganie obrazu. Do tego w ciemnych scenach można zaobserwować tak zwany IPS glow przy rogach wyświetlacza, a ustawiony pod kątem ekran srebrzy się, zamiast wyświetlać ładną czerń — charakterystyczne choroby tego typu paneli.

Na osłodę powiem, że olbrzymie brawa należą się inżynierom za system audio. Głośniki są naprawdę głośne, dźwięk jest klarowny, dobrze brzmi, a Dolby Atmos działa niesamowicie. Dzięki temu zarówno podczas grania, jak i oglądania filmów czy słuchania muzyki możemy się w pełni cieszyć bogactwem wszelkich akustycznych dobroci. Co ważne, doskonały dźwięk idzie w parze z innym świetnym systemem — haptyką.

Forza Horizon 5
Efekty haptyczne w połączeniu ze świetnym audio to idealny przepis na mnóstwo frajdy w grach samochodowych.

ASUS ROG Ally oferuje wyjątkowe wrażenia z rozgrywki dzięki skutecznemu łączeniu efektów akustycznych z czuciowymi. Nie ukrywam, że zabawa na przenośnej konsoli ASUSa wprowadziła moją radość z Forzy Horizon 5 na zupełnie nowy poziom — nie tylko słyszalne, ale także precyzyjnie wyczuwalne „mruczenie” na niskich obrotach silnika McLarena Senny, Bugatti Divo czy właściwie jakiegokolwiek innego samochodu w grze to przyjemność w najczystszej postaci.

3.1 ASUS ROG Ally — Ogólna wydajność

ASUS ROG Ally
Nie da się ukryć, że urządzenie ASUSa ma wszystko, czego trzeba do wydajnej pracy.

Wszystkie działania na poziomie systemu operacyjnego przebiegały na tyle sprawnie, na ile pozwalało sterowanie przy pomocy prawego analoga lub ekranu dotykowego. Zwłaszcza w przypadku drugiego rozwiązania warto skorzystać z ustawienia skalowania elementów interfejsu OS na 150%, choć na 7″ ekranie utrudnia to korzystanie z niektórych okien.

Niestety takiej samej niezawodności nie mogę przypisać nakładce Armoury Crate i Centrum Sterowania — jeżeli spróbujemy uruchomić którąś z tych funkcji w trakcie gry czy bardziej angażującego zadania, to urządzeniu zadarza się solidnie „zawiesić”. Potrafi to napsuć krwi, zwłaszcza że niekiedy naprawdę trzeba szybko zmienić kilka ustawień.

Chciałbym przestrzec przyszłych użytkowników ASUS ROG Ally przed próbą odpalania wymagających tytułów podczas ściągania innych gier. Urządzenie średnio sobie z tym radzi, co może niezasłużenie popsuć wrażenia z korzystania z niego.

Podstawowa zasada tutaj brzmi: jedna rzecz naraz. Nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę wydajną kartę sieciową obsługującą standard Wi-Fi 6E — mój światłowód prawie się palił od prędkości pobierania gier przez konsolę ASUSa.

ASUS ROG Ally
Przepustowość otworów wentylacyjnych robi wrażenie.

Co istotne: Windows 11 doskonale wie o tym, że mamy do dyspozycji urządzenie z żyroskopem i touchscreenem. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby korzystać ze sprzętu w trybie portretowym z autorotacją, do tego gry z obsługą ekranów dotykowych poprawnie rozpoznają każde muśnięcie panelu. Dotyczy to nawet produkcji streamowanych przez Xbox Cloud Gaming.

Test ASUS ROG Ally obejmował oczywiście również „usługi chmurowe” — nie ukrywajmy, urządzenie jest wprost stworzone do korzystania z dobrodziejstw strumieniowania gier. Wbudowany kontroler pozwala bez problemu korzystać z najpopularniejszych usług tego typu, do tego dobry moduł Wi-Fi, świetny ekran i genialny system audio sprawiają, że konsola stanowi jeden z najlepszych sposobów na granie w chmurze.

3.2 ASUS ROG Ally — Rozrywka i multimedia

W zasadzie wszystko zostało powiedziane już wcześniej, ale zdecydowanie warto to podkreślić — konsumowanie treści audio i wideo na ASUS ROG Ally to czysta frajda. Jedynym warunkiem jest ustawienie się na wprost urządzenia w stosunkowo niewielkiej odległości, jak przy trzymaniu konsoli w rękach. W innym wypadku sprawy się trochę komplikują.

Nie powinno być żadnym zaskoczeniem to, że sprzęt został zoptymalizowany pod kątem użytkownika znajdującego się tuż przed mobilnym komputerem. W takiej konfiguracji zarówno ekran, jak i świetny system audio z obsługą Dolby Atmos mogą w pełni rozwinąć skrzydła. Każde odchylenie od idealnej pozycji wpływa na pogorszenie wrażeń z korzystania z urządzenia.

ASUS ROG Ally
Oczywiście możemy korzystać z urządzenia na dworze, ale przy dużym nasłonecznieniu nie ma co liczyć na cuda.

W żadnym momencie nie oznacza to, że nie możemy zaprosić drugiej osoby do wspólnego obejrzenia filmu czy posłuchania muzyki. Po prostu musimy się przygotować na odczucia odrobinę gorsze od idealnych, jednak nadal jest to całkiem dobre doświadczenie. Na plus zdecydowanie działa tu bezapelacyjna mobilność urządzenia, dzięki której możemy cieszyć się naszymi ulubionymi treściami nawet z dala od domu.

Warto zaznaczyć dość istotną kwestię: ASUS ROG Ally oferuje różne sposoby podłączania zewnętrznych systemów audio. Do naszej dyspozycji oddano port minijack 3,5 mm, gniazdo USB-C oraz moduł Bluetooth, co w zasadzie wyczerpuje większość dostępnych na rynku rozwiązań. Niezależnie od tego, czy chcemy postawić na kabel, czy system bezprzewodowy, to „Sojusznik” będzie gotowy do działania.

Jeśli chodzi o przesyłanie wideo do innych ekranów, to port USB-C w konsoli jest kompatybilny ze standardem DisplayPort 1.4, do tego ministacja dokująca ASUS ROG Charging Dock oraz eGPU ROG XG Mobile pozwalają na wykorzystanie popularnego portu HDMI. Gra jest warta świeczki — Ally może pochwalić się na tyle imponującą mocą obliczeniową, że bez problemu uruchomimy filmy w 4K przy zachowaniu doskonałej płynności obrazu.

3.3 ASUS ROG Ally w grach

ASUS ROG Ally
Do chwytu można się przyzwyczaić, choć osoby z mniejszymi dłońmi mogą mieć początkowo trudności.

Oczywiście recenzja ASUS ROG Ally byłaby niekompletna bez szczegółowego omówienia działania konsoli w grach. By jak najdokładniej przetestować sprzęt w różnych warunkach, wybrałem szereg bardzo odmiennych od siebie produkcji:

  • Cyberpunk 2077
  • F.I.S.T.
  • FIFA 23
  • Forza Horizon 5
  • Car Mechanic Simulator 21
  • Ace Combat 7
  • System Shock Remake
  • Destiny 2
  • CS:GO
  • Star Wars Jedi: Ocalały
  • Tropico 5
  • Team Fortress 2
  • Shadow of the Tomb Raider
  • Hellblade: Senua’s Sacrifice
  • Wiedźmin 3 GOTY
  • GTA V
  • Star Wars Squadrons
  • The Sims 4

Nie da się ukryć, że powyższa lista zawiera nie tylko produkcje starsze czy mniej wymagające, ale też znane ze swoich wymagań gamingowe blockbustery. W teorii ASUS ROG Ally ma pozwalać nam zagrać w zasadzie w dowolny tytuł, ale jak ten sprzęt sprawdził się naprawdę?

ASUS ROG Ally

Co ważne — każda gra sprawdzana była w czterech scenariuszach:

  1. Tryb Turbo bez podłączonego zasilania – 25 W
  2. Tryb Turbo z podłączonym zasilaniem – 30 W
  3. Tryb Turbo z podłączonym eGPU, na wbudowanym wyświetlaczu, rozdzielczość 1080p
  4. Tryb Turbo z podłączonym eGPU, na TV 4K, rozdzielczość 2160p

Jeszcze słowo na temat korzystania z technologii supersamplingu: oczywiście, że ich używałem wszędzie tam, gdzie tylko się dało. W przypadku tak małego ekranu funkcje RSR, FSR czy DLSS to absolutne zbawienie, w znacznym stopniu poprawiające wrażenia z rozgrywki. Każdy użytkownik może dostosowywać je według własnych potrzeb, ja zdecydowałem się na tryb automatyczny w przypadku rozwiązań AMD i wersję nastawioną na wydajność przy technologii od NVIDII.

CP 2077 przez dłuższy czas nie do końca bezpodstawnie uchodził za mordercę komputerów. Czy jest zatem możliwe, by mobilna konsola z „integrą” na pokładzie pozwoliła na zabawę w tak wymagającym sprzętowo tytule? Z przyjemnością oznajmiam, że tak. W trybie bezprzewodowym możemy liczyć średnio na niewiele więcej niż 40 klatek na sekundę przy rozdzielczości 720p i ze średnimi detalami, niewiele mniej (w okolicach 35 FPS) wyciągniemy w 1080p z podłączonym kablem zasilania.

Przy Cyberpunk 2077 pierwszy raz poczułem, że eGPU ASUS GOG XG Mobile z RTX-em 3080 może być prawdziwym gamechangerem. Wydajny procesor Ryzen Z1 Extreme nie stanowi wąskiego gardła dla karty graficznej, więc wszystko „hula” z pełną mocą. Wróćmy do FPS-ów: na wbudowanym wyświetlaczu gra wyciągała 40 klatek na sekundę przy wszystkich detalach ustawionych na maksymalny poziom, ze śledzeniem promieni w trybie Ultra. Niestety dość szybko potrafiła się wysypać i wracała do pulpitu.

Cyberpunk 2077 ASUS ROG Ally
CP2077 w 4K i najwyższych detalach z włączonym RT przy 35 FPS-ach to trudny do osiągnięcia wynik dla wielu współczesnych komputerów. A ASUS ROG Ally daje radę.

Dziwnym trafem uruchomienie tytułu w 4K nie sprawiało takich problemów — najwyższe detale i średni Ray Tracing pozwalały na grę w nie mniej niż 35 klatkach na sekundę. To niezły wynik, choć osobiście postawiłbym na 1440p i cieszył się swobodnymi 60 FPSami.

Część produkcji, które obejmował test ASUS ROG Ally pozwolę sobie przedstawić w postaci tabeli. Obecny w niej skrót RT oznacza oczywiście śledzenie promieni, a określenia niskie / średnie / wysokie odnoszą się do ustawień graficznych. Jeżeli zamiast średniej liczby klatek na sekundę pojawia się znak „>” to oznacza to, że wahania były większe niż 10 FPS, ale nie spadały poniżej wskazanej wartości.

Tytuł gry / scenariuszTurbo, bez zasilaczaTurbo, z zasilaczemTurbo + eGPU, 1080pTurbo + eGPU, 4K
F.I.S.T.60 FPS (1080p, wysokie, bez RT)60 FPS (1080p, najwyższe, bez RT) / 110 FPS (720p, średnie, bez RT)>100 FPS (najwyższe, najwyższy RT)65 FPS (najwyższe, najwyższy RT)
FIFA 2340 FPS (720p, średnie)35 FPS (1080p, średnie)120 FPS (najwyższe)80 FPS (najwyższe)
Car Mechanic Simulator 2140 FPS (1080p, wysokie)40 FPS (1080p, najwyższe)115 FPS (najwyższe)>45 FPS (najwyższe)
Ace Combat 752 FPS (1080p, najwyższe)63 FPS (1080p, najwyższe)>180 FPS (najwyższe)>90 FPS (najwyższe)
System Shock Remake60 FPS (1080p, średnie)>58 FPS (1080p, średnie)>100 FPS (epickie)60 FPS (epickie)
Destiny 2>45 FPS (1080p, średnie/wysokie)>45 FPS (1080p, średnie/wysokie)>120 FPS (najwyższe)65 FPS (najwyższe)
CS:GO>90 FPS (1080p, wysokie)>90 FPS (1080p, wysokie)>125 FPS (wysokie)>140 FPS (wysokie)
Tropico 5>90 FPS (1080p, wysokie)>130 FPS (1080p, wysokie)>270 FPS (wysokie)>300 FPS (wysokie)
Team Fortress 2>90 FPS (1080p, wysokie)>90 FPS (1080p, wysokie)>120 FPS (wysokie)>130 FPS (wysokie)

Forza Horizon 5 to bezsprzecznie przykład gry, która wydaje się wręcz stworzona do handhelda ASUS ROG Ally. Doskonała optymalizacja pozwoliła wyciągnąć w miarę stabilne 65 klatek na sekundę przy średnich detalach w rozdzielczości 1920 × 1080 px, ze sporadycznymi spadkami do 60 FPS-ów. Podłączenie zasilacza poskutkowało osiągnięciem podobnych wyników już z wysokimi ustawieniami graficznymi i ze średnim RT.

„Dopalenie” konsoli eGPU sprawiło, że na wbudowanym wyświetlaczu mogłem swobodnie grać w 80 klatkach na sekundę przy wszystkich fajerwerkach graficznych ustawionych na maksimum. Co dość istotne, DLSS działał w trybie zrównoważonym. Jak poszło w 4K? Stabilne 60 FPS-ów na najwyższych detalach i z supersamplingiem skonfigurowanym jak wyżej.

Niestety sporych problemów przysporzyły mi próby uruchomienia Star Wars Jedi: Survivor. Wykorzystanie zintegrowanej karty graficznej kończyło się informacją o braku zasobów jeszcze przed wczytaniem stanu gry. Byłem w stanie to zaakceptować, w końcu nie każda produkcja musi lubić się z „integrami”. Podłączyłem więc RTX-a 3080 przez port XG Mobile i czekałem, aż stanie się magia.

To niestety nie pomogło. Gra nawet na średnich ustawieniach graficznych działała maksymalnie 30 sekund, po czym pojawiał się znany błąd o braku pamięci. To niemożliwe, znam konfigurację SW Jedi: Ocalały na RTX-ie 3080 z własnego komputera stacjonarnego. Co dziwne, nie pomogły nawet ustawienia Windowsa „na sztywno” przypisujące potężniejsze eGPU do uruchamiania gry.

To samo działo się przy podłączeniu do ekranu zewnętrznego, które „wychodziło” przecież z zewnętrznej karty graficznej. Cóż, pewnie to problem z grą, a nie ze sprzętem, niemniej jeśli ktoś się nastawiał na granie w nowe przygody Cala Kestisa na ASUS ROG Ally, to musi (przynajmniej tymczasowo) obejść się smakiem.

Tytuł gry / scenariuszTurbo, bez zasilaczaTurbo, z zasilaczemTurbo + eGPU, 1080pTurbo + eGPU, 4K
Star Wars Squadrons60 FPS (1080p, wysokie) 70 FPS (1080p, wysokie)>152 FPS (ultra)>100 FPS (ultra)
Shadow of the Tomb Radier>31 FPS (1080p, wysokie)>37 FPS (1080p, wysokie)>134 FPS (najwyższe + max RT)70 FPS (najwyższe + max RT)
The Sims 4>41 FPS (1080p, wysokie/bardzo wysokie)>57 FPS (1080p, wysokie/bardzo wysokie)>80 FPS (ultra)>88 FPS (ultra)
Wiedźmin 3 Edycja Kompletna40 FPS (1080p, średnie)45 FPS (1080p, średnie)60 FPS (Uber+ + RT)32 FPS (Uber+ + RT)

Przed laty marzyłem o tym, by mieć GTA V zawsze przy sobie — i choć nadziei upatrywałem w prężnie rozwijającym się rynku smartfonów, to dziś dzięki komputerom „udającym” przenośne konsole jest to jak najbardziej osiągalne. Jak wypadł test ASUS ROG Ally w wielkim hicie Rockstara?

W trybie mobilnym z ustawioną rozdzielczością Full HD, przy najwyższych dostępnych fajerwerkach graficznych udało się wycisnąć nie mniej niż 40 klatek animacji na sekundę i to przy maksymalnej gęstości zaludnienia miasta. Dodatkowa energia z ładowarki pozwoliła uzyskać z kolei większą stabilność w okolicy 50 FPS-ów ze sporadycznymi spadkami do 45.

Podłączenie RTX-a 3080 sprawiło, że na wbudowanym ekranie GTA V „fruwało” w nie mniej niż 80 klatkach na sekundę, dość często zbliżając się do wartości 100 FPS-ów. Przerzucenie obrazu na telewizor 4K i wybranie natywnej rozdzielczości poskutkowało klatkażem najczęściej przekraczającym 50, niekiedy nurkującym do 45 FPS. To naprawdę przyzwoity pokaz mocy.

Hellblade: Senua’s Sacrifice to idealny tytuł do ogrywania na przenośnej konsoli, a na ASUS ROG Ally chodzi naprawdę dobrze.

Czy przenośna konsola to świetny sprzęt do zabawy w grach akcji czy soulslike? Jak najbardziej — sprawdziłem to między innymi na przykładzie Hellblade: Senua’s Sacrifice. Już w trybie mobilnym ASUS ROG Ally pozwalał na swobodną rozgrywkę w 50-60 klatkach na sekundę w 1080p, z bardzo wysokimi detalami, ale bez RT. Podłączenie zasilania dodało kolejne 15 FPS-ów.

W towarzystwie eGPU Senua’s Sacrifice w 1080p osiągnęło płynność około 80 FPS (ze sporadycznymi spadkami do 73 przy dużej ilości ognia) przy bardzo wysokim poziomie detali i z włączonym najwyższym RT. Przełączenie się na 2160p pozwoliło osiągnąć dość stabilne 50 klatek na sekundę. To pozwala w miarę komfortowo pograć, choć oczywiście zawsze można zdecydować się na obniżenie rozdzielczości lub detali.

Jak wspomniałem wcześniej, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wykorzystać ASUS ROG Ally jako doskonały sprzęt do streamowania gier. Sprawdzałem to na przykładzie Mortal Kombat 11, Forzy Horizon 5 i Star Wars Squadrons. Wszystko działało bez zarzutu, wbudowany kontroler był natychmiast poprawnie rozpoznawany, a obraz oraz dźwięk stały na takim poziomie, jak powinny.

Mortal Kombat 11 Cloud Gaming
Złoić komuś skórę bez ściągania gry? Bardzo proszę, ASUS ROG Ally i Cloud Gaming bez problemu to zapewniają.

Do tego można korzystać z usług strumieniowania w najmniej wymagającym energetycznie trybie „cichym”. Dzięki temu urządzenie swobodnie wytrzymuje ponad 2 godziny, czyli więcej niż dwukrotność podczas pracy na pełnych obrotach. Stanowi to świetną alternatywę dla uruchamiania gier bezpośrednio na konsoli, zwłaszcza gdy mamy dostęp do bardzo szybkiego internetu i nie chcemy akurat tracić czasu na pobieranie danej produkcji.

3.4 ASUS ROG Ally — Bateria

Obawiam się, że wydajność akumulatora zainstalowanego w ASUS ROG Ally będzie jednym z głównych mankamentów powszechnie wymienianych jako ewidentny mankament urządzenia. Niestety nie ma w tym krzty przesady — w trybie Turbo sprzęt wytrzymuje mniej niż godzinę, nawet przy zmniejszeniu częstotliwości odświeżania ekranu do 60 herców. Na plus zasługuje to, że możemy wyciskać ostatnie soki z APU do samego końca zapasu energii.

Oczywiście da się używać konsoli w mniej zasobożernych trybach, które pozwalają swobodnie korzystać z internetu, oglądać filmy czy bawić się przez streaming gier. Wybranie opcji „Cichy” i zredukowanie jasności do 80% pozwala nam pracować przez około 2 godziny 50 minut. Musimy jednak mieć świadomość, że do nowszych produkcji to po prostu nie wystarczy.

Równie ważnym parametrem jest to, jak szybko możemy uzupełnić ogniwo przy pomocy dołączonej do zestawu ładowarki. Nie jest źle — baterię od stanu „zapaści” do 100% naładujemy w 90 minut. Niestety musimy mieć przy sobie oryginalny zasilacz, ROG Charger Dock lub użyć eGPU ROG XG Mobile. „Byle ładowarka od smartfona” nie pozwala na to, by ASUS ROG Ally odbudowywał zapas mocy z maksymalną prędkością.

4. Test ASUS ROG Ally — podsumowanie recenzji

ASUS ROG Ally
Doskonała przenośna konsola do grania w tytuły na PC nie istnieje, ale ROG Ally jest blisko ideału.

Tak jak w każdej grze, moja przygoda z ASUS ROG Ally po wykonaniu wszystkich misji dobiegła końca. Muszę przyznać, że sprzęt nie miał ze mną łatwo, a temperatury APU rzadko spadały poniżej 90°C. Jak w takim razie przenośny minikomputer wypadł w oczach typowo PC-owego gracza?

Zanim odpowiem na to kluczowe pytanie, chciałbym wyjaśnić kryteria, którymi kierowałem się podczas oceniania sprzętu. Przede wszystkim porównywanie ASUS ROG Ally do jakiegokolwiek innego urządzenia, czy to peceta, czy Nintendo Switch, czy nawet Steam Decka to nieporozumienie. Konsola od tajwańskiego giganta wbija się klinem między te rozwiązania, i choć łączy w sobie zalety i wady wszystkich wymienionych przeze mnie maszyn, to de facto stanowi osobną kategorię.

Po drugie: powinniśmy pamiętać, że decydując się na mobilną rozgrywkę, często musimy iść na pewne kompromisy. Choć „flaki” ROG Ally oferują znakomitą wydajność, to nadal podzespoły bardziej laptopowe, niż znane z desktopów. Do tego dochodzi nie najlepsza optymalizacja niektórych tytułów, co może niekiedy tworzyć mylne wrażenie słabego performance’u sprzętu.

Kup ASUS ROG Ally Ryzen Z1 Extreme

Skoro najważniejsze kwestie mamy za sobą, czas wydać ostateczny werdykt — czy ASUS ROG Ally to dobra przenośna „maszynka” do gier? Otóż nie… to znakomity sprzęt do mobilnego gamingu. Mimo wszelkich potknięć po drodze, sporadycznych błędów i jednego BSOD uważam, że mamy do czynienia z małą rewolucją.

O ile jednak samo granie na handheldzie ma swoje wzloty i upadki, to tajwański sprzęt oferuje pewne wyjątkowe rozwiązanie: mówię oczywiście o możliwości podłączenia eGPU przez dedykowany port ROG XG Mobile. Nie należy mylić tego z lekkim dopaleniem przez stację dokującą jak w przypadku konsoli od „wielkiego N” — zewnętrzna karta graficzna we współpracy z wydajnym procesorem AMD Ryzen Z1 Extreme to kombinacja mogąca dźwignąć nawet najbardziej wymagające tytuły.

Dochodzi oczywiście najmniej przyjemna kwestia, czyli pieniądze. ASUS ROG Ally w wersji z APU Ryzen Z1 Extreme kosztuje niemal 3800 zł, do tego pokrowiec za 150 zł, Charger Dock za 350 zł, a za eGPU ASUS ROG XG Mobile z GeForce RTX 3080 na pokładzie trzeba wyłożyć nawet 6000 zł. Komu się to opłaca?

Samą konsolę z pełnym przekonaniem polecam każdemu, kto kocha gry, ale nie zawsze ma swój ulubiony komputer pod ręką. To naprawdę świetny sprzęt z ogromnym potencjałem, do tego doskonale sprawdza się przy odtwarzaniu filmów czy muzyki — głośniki kompatybilne z Dolby Atmos robią świetną robotę.

W zależności od posiadanego już ekwipunku powinniśmy zdecydować się na jedno z dwóch dostępnych rozwiązań: ASUS ROG Charger Dock lub eGPU ASUS ROG XG Mobile. Jeśli mamy w domu potężną maszynę do gier, czy to w postaci PC, czy laptopa gamingowego, postawiłbym na „prostszy” dok. Jeżeli jednak dotychczas nie zdecydowaliśmy się na zakup podobnego „kombajnu”, to połączenie ASUS ROG Ally z dedykowaną zewnętrzną kartą graficzną może śmiało służyć jako główna platforma do grania.

Nie da się ukryć, że opracowana przez producenta nakładka Armoury Crate pozostawia trochę do życzenia, do tego sprzęt potrafi się solidnie „zawiesić”. Z drugiej strony osoby z rozległą biblioteką tytułów na Steam mogą śmiało korzystać z platformy Valve w trybie Big Picture. Obsługa wszystkich dostępnych na Windows platform sprawia też, że ASUS ROG Ally jest niesamowicie wszechstronnym sprzętem — Xbox Game Pass, Epic Games czy Amazon nie sprawiają tu najmniejszych problemów.

Dla wielu osób ta wielozadaniowość będzie jednocześnie wadą, bo w pewnym stopniu wpływa na wydajność sprzętu w grach. Chciałbym tylko przypomnieć, że jeszcze kilka lat temu pomysły podobne do ASUS ROG Ally czy Steam Decka funkcjonowały tylko w sferze niespełnionych marzeń, więc może nie kłóćmy się o kilka FPS-ów — odrobina dobrej woli i chwila „grzebania” w menu pozwala uruchomić większość pozycji z zadowalającą płynnością animacji.

Bez wątpienia jednak konieczność szukania optymalnych ustawień dla każdego tytułu nie jest tym, o czym marzy większość graczy. Do tego jest to doświadczenie totalnie odmienne od grania na typowej konsoli — szkoda, że ASUS nie zdecydował się na stworzenie wstępnych konfiguracji do najpopularniejszych produkcji, które ewentualnie można by później edytować.

ASUS ROG Ally

Na plus

  • Możliwość mobilnego grania nawet w tytuły AAA
  • Niezła wydajność w większości gier
  • Obsługa wszystkich platform do gier kompatybilnych z systemem Windows 11
  • Pełnoprawny OS Windows 11 Home
  • Dobry ekran
  • Fantastyczny system audio
  • Haptyka zwiększająca immersję
  • Wygodny pasek Centrum Sterowania
  • Niezła nakładka Armoury Crate
  • Bardzo dobra jakość wykonania
  • Ergonomiczna konstrukcja
  • Wygodne korzystanie ze streamingu gier, filmów i muzyki
  • Szybkie ładowanie
  • Dość cicha praca
  • Dedykowany port do podłączenia eGPU ASUS ROG
  • Slot dla kart microSD

Na minus

  • Zdarzające się problemy ze stabilnością
  • Konieczność szukania odpowiednich ustawień w każdej grze
  • Szybko wyładowująca się bateria
  • Niezbyt wygodne korzystanie z systemu operacyjnego
  • Pojawiające się niekiedy konflikty systemów sterowania
  • Mało miejsca na gry
  • Zasilacz bez odłączanego kabla USB
  • ROG XG Mobile: problemy z obsługą bezprzewodowych adapterów przez hub USB
  • Brak dedykowanego pokrowca w podstawowym zestawie

Jakub Foss

ASUS ROG Ally to minikomputer w formie przenośnej konsoli, który pozwala w miarę komfortowo pograć w większość współczesnych produkcji na PC. Na plus zdecydowanie zasługuje niezła wydajność, świetny ekran, doskonały system audio i dość komfortowa obsługa samego urządzenia. Wśród wad niestety trzeba wymienić momentami oporną kontrolę nad oprogramowaniem oraz błyskawicznie wyładowującą się baterię. Niemniej jednak sprzęt jest małą rewolucją i olbrzymim krokiem naprzód w kwestii mobilnego grania w tytuły z najpopularniejszych platform dostępnych na Windows 11.

Ocena końcowa: Zdecydowanie godne polecenia

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Zastanawiasz się nad zakupem subskrypcji Xbox Game Pass Ultimate lub PS Plus? A może chcesz robić tańsze zakupy w PlayStation Store?

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Ładowanie kolejnych wpisów...
Najgorętsza premiera tego miesiąca już tu jest!
Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.